Czy w Waszej codziennej pielęgnacji stosujecie oleje na twarz? Wiele osób, zwłaszcza z cerą tłustą lub problematyczną, unika olejów do twarzy ze względu na wciąż żyjący mit o tym, jakby miały one wpływać na pogorszenie stanu cery lub jej przetłuszczenie. Działanie olejów jest wręcz odwrotne – dobrze dobrane, stanowią świetny element pielęgnacji, który w dłuższej perspektywie pozytywnie wpływa na kondycję cery. Dodatkowo, to całkowicie naturalne kosmetyki, przyjazne dla środowiska i … portfela!
Jak używać olejów do twarzy?
Warto zacząć od tego, że niemal każdy olej kosmetyczny ma uniwersalne zastosowanie, więc można go używać do twarzy, włosów (przeczytaj o olejowaniu włosów), ciała czy jako dodatku do innych kosmetyków. Mowa tu o czystych olejach, np. o oleju migdałowym, arganowym, konopnym czy z pestek malin. Na rynku można spotkać także mieszanki olejów, które mogą zawierać dodatkowe substancje, które m.in. pomogą w łatwiejszym zmyciu lub stworzą lepszą bazę do wchłonięcia składników aktywnych – jak w wypadku olejku z drzewa herbacianego, który występuje w wersji czystego olejku eterycznego lub w kosmetykach z zawartością olejów bazowych, ze względu na możliwe podrażnienie cer wrażliwych. Jednak wracając do postawionego pytania – oleje w pielęgnacji twarzy mogą być używane w różnoraki sposób, m.in. jako pierwszy etap demakijażu/skutecznego oczyszczenia twarzy, jako serum pod krem, jako samodzielny kosmetyk lub jako dodatek do kosmetyku, który ma zbyt słabe działanie.
Demakijaż twarzy olejem
Część problemów z cerą ma przyczynę w nieodpowiednim oczyszczaniu cery. Wągry, podskórne krosty lub bolesne, ropne stany zapalne mogą być skutkiem niedokładnego zmycia makijażu czy kremu z filtrem UV. Niektóre kosmetyczki mówią, że największą zbrodnią, jaką można wyrządzić swojej cerze jest pójście spać bez demakijażu! Wyobraźcie sobie, że wszelkie produkty kosmetyczne, które używacie od rana nawarstwiają się na twarzy – samo przemycie płynem micelarnym lub mocnym żelem do mycia nie wystarczy, a wręcz rozmazuje ich resztki. Na taką cerę nakładacie kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji wieczornej, często cięższe konsystencją, bardziej odżywcze, a efektu wciąż nie ma, a wręcz jest gorzej. Jeśli taka sytuacja was spotyka, przetestujcie dwuetapowe oczyszczanie cery. Ta metoda polega na dwóch prostych krokach, a pierwszym z nich jest użycie oleju. Powinno się go nakładać na lekko zwilżoną cerę, np. ciepłą wodą. Kilka kropel dowolnego oleju lub mieszanki oleju do mycia wylejcie na palce dłoni i delikatnie wklepcie w twarz, po czym przez 2-3 minuty masujcie opuszkami palców. Wszelkie zanieczyszczenia się rozpuszczają, a przy okazji wykonujecie masaż twarzy, który poprawia ukrwienie. Oleje zmywacie ciepłą wodą, przy czym można tu użyć rękawic myjących, gąbki konjack lub ręcznika z mikrofibry do twarzy (należy je każdorazowo dezynfekować). Drugim krokiem jest delikatne umycie twarzy żelem lub pianką, która nie zawiera mocnych detergentów. Potem przechodzicie do kolejnych kroków pielęgnacji – już po kilku dniach zauważycie różnicę.
Oleje jako składnik pielęgnacji
Obecnie na rynku możecie spotkać ogromny wybór w olejach kosmetycznych. W każdym sklepie, czy to stacjonarnym, czy internetowym, znajdziecie je w różnych pojemnościach (od 10 ml do 100 ml, a czasami nawet i w większych), przy czym warto zwracać uwagę na to, by były w szklanych, ciemnych buteleczkach. Pomocne są opakowania z dozownikami lub pipetkami, ale nie konieczne, pomagają one w utrzymaniu higieny produktu i używaniu w odpowiednich ilościach (1-3 krople wystarczą podczas jednej aplikacji).
Który olej wybrać na początek? Przede wszystkim trzeba poznać rodzaj swojej cery i według tego dopasować idealny olej, ale nie martwcie się, istnieje grupa olejów, które cieszą się sławą uniwersalności dla każdej cery. Są to m.in. olej rycynowy (który stosuje się w połączeniu z innym olejem, tzw. olejem bazowym, ponieważ jego konsystencja jest zbyt gęsta. Olej rycynowy świetnie działa na porost brwi i rzęs, a także wspomaga leczenie stanów zapalnych. Kluczem są tu jednak odpowiednie proporcje), olej z opuncji figowej (jeden z droższych olei, działa jak naturalny botoks, rozświetla cerę i wyraźnie poprawia kondycję skóry), olej jojoba, olej z pestek malin lub truskawek, olej migdałowy, olej konopny, olej z pestek śliwek czy olej makadamia. Natomiast do cer suchych i wrażliwych warto kupić olej arganowy, z pestek moreli, ze słodkich migdałów, z kiełków pszenicy, kokosowy lub oliwę z oliwek. Cery problematyczne i tłuste polubią się z olejem lnianym, z tamanu, ogórecznika, czarnuszki, wspomnianym już rycynowym i jojoba. Osoby o cerze naczynkowej mogą wypróbować olej z kocanki, dzikiej róży czy marakui.
Jakie działanie mają oleje do twarzy?
To mit, że oleje przetłuszczają skórę, wręcz przeciwnie. Ich regularne stosowanie przyczynia się do lepszego nawilżenia twarzy, rozświetlenia, odżywienia, wygładzenia zmarszczek, zneutralizowania oznak zmęczenia, regeneracji i pomocy w walce ze stanami zapalnymi. Oleje wnikają w najgłębsze warstwy skóry, dzięki czemu stanowią dobrą ochronę przed czynnikami zewnętrznymi, a na dodatek w skuteczniejszy sposób aktywują składniki odżywcze. Jeśli chcecie dodatkowo ulepszyć działanie oleju, warto przed aplikacją popryskać skórę hydrolatem, np. wodą różaną, hydrolatem oczarowym, rozmarynowym czy też lawendowym. Dołączenie olejów do codziennej pielęgnacji twarzy na pewno przyniesie pozytywny skutek. Wszystko zależy jednak od indywidualnego podejścia i dobrania odpowiedniej dla siebie metody – dla niektórych cer sprawdzi się używanie oleju jako samodzielnego kosmetyku, a dla innych będzie to za mało. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest próbowanie różnych sposobów i obserwowanie tego, w jaki sposób reaguje wasza cera.
A co z olejowaniem skóry głowy? Przeczytaj nasz artykuł 🙂