Zero/less waste to w ostatnich latach bardzo wyraźny, promowany, ale i potrzebny nurt. Często dość niefortunnie łączony z minimalizmem, pomimo tego, że niektóre hasła dzielą wspólnie. Niektórzy uważają, że to tylko chwilowa moda i próba wyciągnięcia pieniędzy przed producentów, ale jeśli spojrzeć na podstawy nurtu zero i less waste, może to być bardzo ekonomiczny styl życia. Fakt, że część producentów produkuje produkty z półki premium z dopiskiem zero waste ma zwiazek głównie z marketingiem, a nie prawdziwą ideą. Dlaczego warto być zero/less waste i używać takich kosmetyków?
Zero/less waste – założenia
Reduce, reuse oraz recycle – to główne hasła idei zero waste.
Reduce, czyli po polsku redukuj odnosi się do zmniejszenia ilości produkowanych śmieci, reuse to ponowne wykorzystywanie posiadanych przedmiotów, niekoniecznie w pierwotnie określonym celu, a recycle to przetwarzanie ich na nowo. Ogólnie mówiąc, zero waste ma na celu minimalizowanie strat, nie tylko z myślą o tonącej w plastiku planecie, ale także w aspekcie ekonomicznym i … psychicznym. Socjolodzy, którzy obserwują ludzi podążających w tym kierunku odnotowują zmiany w ich podejściu do życia – zwiększa się ich poczucie wewnętrznego szczęścia oraz spełnienia.
Będąc przyjaznym dla planety, dbamy także o siebie i swoich bliskich. Wiele osób ma jednak ogromny problem z przestawieniem się na styl życia w myśl zero waste, głównie przez nagły przypływ motywacji i chęć pozbycia się wszystkiego, by być „idealnym”. Aby uniknąć presji i dążenia do perfekcjonizmu powstał nurt less waste, który zakłada, że każde nasze małe działanie na rzecz zmniejszenia ilości śmieci, ponownego wykorzystywania posiadanych rzeczy i redukowania jest ważne i stanowi większą część całości. Zero/less waste bazuje na powrocie do natury i naturalnie występujących materiałów czy substancji, dlatego w kosmetykach ważna jest nie tylko zawartość, ale i opakowanie.
Kosmetyki zero waste – czy warto używać?
Przemiana zwykłej łazienki w łazienkę w stylu zero waste następuje zazwyczaj poprzez zaprzestanie kupowania mydła w płynie na rzecz mydła w kostce, porzucenia wielorazowych szczoteczek do zębów i maszynek do golenia dla bambusowych szczoteczek do zębów (które można kompostować) i staroświeckiej, stalowej maszynki z wymiennymi ostrzami. Rezygnuje się także z plastikowych patyczków higienicznych oraz jednorazowych wacików na rzecz papierowych lub bambusowych patyczków i wielorazowych wacików, które można prać w pralce. Lista produktów do zmiany jest długa, ale słuchając rozsądku i nie kupując kompulsywnie, wbrew pozorom można oszczędzić dużo pieniędzy i śmieci! Pamiętajcie, że zero waste nie polega na wyrzuceniu wszystkiego „co złe” – czyli w praktyce produktów jednorazowych, pakowanych w plastik, chemii i silnych detergentów i zastąpienie samymi naturalnymi rzeczami. Żadna rewolucja nie wychodzi na dobre, bo tutaj chodzi o budowanie nawyków i zmiany toku myślenia, sukcesywnego wymieniania rzeczy, niż wyrzucania wszystkiego na śmietnik.
Ta sama zasada dotyczy kosmetyków. W przypadku zero waste należy szukać kosmetyków naturalnych, pakowanych w szkło, papier, karton, bambus, trzcinę cukrową czy materiał pochodzący z recyklingu. Zwracajcie uwagę na uniwersalność danego produktu, warto postawić na oleje i olejki eteryczne, hydrolaty, mydła i szampony w kostce. Z takich półproduktów można stworzyć własne, pełnowartościowe kosmetyki, wystarczy pobudzić swoją kreatywność. Zdecydowanie warto używać kosmetyków zero/less waste, wychodzi to na zdrowie nie tylko nam, ale i naszemu otoczeniu i portfelowi.
Pomysły na kosmetyki zero waste
Kolejną zaletą naturalnych kosmetyków, poza tym, że są przyjazne środowisku, jest to, że są cruelty free. Produkcja bez angażowania zwierząt jest możliwa nie tylko dzięki przełomie naukowym – obecnie przeprowadzanie badań dermatologicznych i testowania kosmetyków z powodzeniem wykonuje się innymi metodami, niż eksperymentowaniem na zwierzętach (z wyjątkiem rynku chińskiego), ale też dzięki rosnącej świadomości wśród ludzi.
Od jakich kosmetyków zero waste warto zacząć? Na początek polecamy zaopatrzyć się w oleje pakowane w szkło. Olejów można używać do włosów, ciała, demakijażu, dodatku do odżywek i masek do włosów, które niekoniecznie się sprawdzają solo, i do twarzy. Jednym z ulubieńców w kosmetykach zero waste jest olej kokosowy, który poza wymienionymi zastosowaniami, można użyć do zrobienia pasty do zębów lub antyperspirantu (np. z dodatkiem sody oczyszczonej, olejku miętowego i erytrytolu). W codziennej pielęgnacji pomocne są hydrolaty, takie jak woda różana, lawendowa czy rozmarynowa, które służą jako podkład przed olejowaniem włosów czy twarzy, lub jako tonik nawilżający czy odświeżenie podczas upalnego dnia. Innym z ulubieńców wśród naturalnych kosmetyków są domowej roboty peelingi, do których jako bazę można użyć soli, cukru lub fusów kawy, a jako dodatków olejów, olejków, niewykorzystanych żeli pod prysznic czy glinki. Jeśli chodzi o ostatni wymieniony produkt – to także hit wśród naturalnych kosmetyków. Glinki są bardzo tanie, dostępne, można je wykorzystywać jako maseczki do twarzy, do kąpieli czy dodatek do szamponu do włosów. Zawierają mnóstwo potrzebnych składników mineralnych i witamin. Kupując naturalne produkty pamiętajcie, by korzystać ze sprawdzonych źródeł.
Przeczytajcie też nasz artykuł o pielęgnacji naturalnymi kosmetykami.